Wybaczcie,że nie pisałam tu ostatnio,ale na weekend majowy zrobiłam sobie przerwe od komputera i naprawdę polecam:]
Chcę Wam opowiedzieć,co ostatnio zrobiłąm;p
W niedzielę musiałam wrócić po majówce do akademika,bo od poniedziałku mam zajęcia.Mam przesiadkę w Lublinie,wiec postanowiłam wybrać się busem.
Jak się okazało na dworcu,nie zmieściłam się w żaden bus;/ Stanęłam i zaczęłam kląć;/ Mój luby mnie pocieszał,wręcz był mega szczęsliwy,że nie pojade:D I nagle podszedł do mnie chłopak i zapytał czy chce jechac do Lbl,bo szuka chętnych.Zgodziłam się bez zastanowienia,mina mojego chłopaka była bezcenna:D Oprócz mnie wsiadło do samochodu jeszcze 3 osoby i pojechaliśmy.
I wiecie,że dopiero gdy ruszyliśmy,zdałam sobie sprawę z tego co robię?! Wsiadłam do obcego samochodu,z obcymi ludzmi i nie spisałam nr rejestracji!W głowie miałam tysiace wersji porwań i wywózki do burdelów,więc przez pół drogi siedziałam jak na szpilkach.A potem..zasnęłam!!!Jak głupek,zasnełam w obcym samochodzie:D:D:D Byłam zmęczona po imprezie i nie wiadomo kiedy padłam;pMyślę,że bycie wariatem trzeba mieć we krwi:D:D:D
Jakoś dojechałam,ale już nigdy nie wsiądę w obce auto!Mój chłopak zadzwonił potem do mnie i powiedział,że spisał numery rejestracyjne i okazało się,że rejestracja była warszawska,co bardzo zdziwiło go zdziwiło i mnie w sumie też.Na facetach można polegać:}:*
Nie wiem jak to się dzieję,że człowiek czasem nie myśli;p Nie bierzcie ze mnie przykłądu:D:D:D
Miałyście podobne zdarzenia w życiu,czy tylko ja jestem takim chodzącym przypałem?:]
A co do prezentów na moje 20 urodziny,to dostałam jeszcze od chłopaka adapter z wieżą-adapter był moim wielkim marzeniem od zawsze i naprawdę byłam w szoku,gdy go zobaczyłam:]Wygląda jak ten na obrazku:]
Kosmetyczkę w groszki też od Niego-,cienie do powiek- , Lady speed stick i bukiet róż:):}:}
Spędzilismy też ze soba dzień i to był w sumie najpiękniejszy prezent na świecie:}:}:}
Od brata dostałam pierscionek na palec(różaniec),ale ze względu na moje paluchy był z amały,więc teraz,gdy wócę,to go wymienię:] Od rodziców kolczyki ,od babci i cioci pieniążki(bardzo się przydały:*) Od siostry ciotecznej wodę toaletową Simply because,polecam pięknie pachnie:]
Od siostry ciotecznej-Madzi kosmetyczkę,kuferek- ,dezodorant i lakier:] I od mojej kochanej Olci fasolke imienną,która posadzę,gdy wrócę na stałe do domu:]Bardzo dziękuję wszystkim za prezenty,są naprawdę cudowne:}:}:}:*
Co u Was słychać?:]