wtorek, 7 maja 2013

Ryzykowna Fiona:]

Wybaczcie,że nie pisałam tu ostatnio,ale na weekend majowy zrobiłam sobie przerwe od komputera i naprawdę polecam:]
Chcę Wam opowiedzieć,co ostatnio zrobiłąm;p
W niedzielę musiałam wrócić po majówce do akademika,bo od poniedziałku mam zajęcia.Mam przesiadkę w Lublinie,wiec postanowiłam wybrać się busem.
Jak się okazało na dworcu,nie zmieściłam się w żaden bus;/ Stanęłam i zaczęłam kląć;/ Mój luby mnie pocieszał,wręcz był mega szczęsliwy,że nie pojade:D I nagle podszedł do mnie chłopak i zapytał czy chce jechac do Lbl,bo szuka chętnych.Zgodziłam się bez zastanowienia,mina mojego chłopaka była bezcenna:D Oprócz mnie wsiadło do samochodu jeszcze 3 osoby i pojechaliśmy.
I wiecie,że dopiero gdy ruszyliśmy,zdałam sobie sprawę z tego co robię?! Wsiadłam do obcego samochodu,z obcymi ludzmi i nie spisałam nr rejestracji!W głowie miałam tysiace wersji porwań i wywózki do burdelów,więc przez pół drogi siedziałam jak na szpilkach.A potem..zasnęłam!!!Jak głupek,zasnełam w obcym samochodzie:D:D:D Byłam zmęczona po imprezie i nie wiadomo kiedy padłam;pMyślę,że bycie wariatem trzeba mieć we krwi:D:D:D
Jakoś dojechałam,ale już nigdy  nie wsiądę w obce auto!Mój chłopak zadzwonił potem do mnie i powiedział,że spisał numery rejestracyjne i okazało się,że rejestracja była warszawska,co bardzo zdziwiło go zdziwiło i mnie w sumie też.Na facetach można polegać:}:*
Nie wiem jak to się dzieję,że człowiek czasem nie myśli;p Nie bierzcie ze mnie przykłądu:D:D:D
Miałyście podobne zdarzenia w życiu,czy tylko ja jestem takim chodzącym przypałem?:]


A co do prezentów na moje 20 urodziny,to dostałam jeszcze od chłopaka adapter z wieżą-adapter był moim wielkim marzeniem od zawsze i naprawdę byłam w szoku,gdy go zobaczyłam:]Wygląda jak ten na obrazku:]
Kosmetyczkę w groszki też od Niego-,cienie do powiek- , Lady speed stick i bukiet róż:):}:}
Spędzilismy też ze soba dzień  i to był w sumie najpiękniejszy prezent na świecie:}:}:}
Od brata dostałam pierscionek na palec(różaniec),ale ze względu na moje paluchy był z amały,więc teraz,gdy wócę,to go wymienię:] Od rodziców kolczyki ,od babci i cioci pieniążki(bardzo się przydały:*) Od siostry ciotecznej wodę toaletową Simply because,polecam pięknie pachnie:]
Od siostry ciotecznej-Madzi kosmetyczkę,kuferek- ,dezodorant  i lakier:] I od mojej kochanej Olci fasolke imienną,która posadzę,gdy wrócę na stałe do domu:]Bardzo dziękuję wszystkim za prezenty,są naprawdę cudowne:}:}:}:*

Co u Was słychać?:]

8 komentarzy:

  1. Często jeżdżę do Łodzi i najpierw z Bielawy muszę dojechać do Wrocławia. Wtedy często też jeżdżą osoby, które proponują podwózkę. Jakoś nie jestem przekonana, w pksie czuję się bezpieczniej xD Raz się wybrałam z kolesiem, to nie powiem spoko był :) Ale tak to za dużo się naoglądałam xD Dlatego podziwiam za odwagę ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Iiile prezentów! :D Ja jeżdzę do Wawy często z obcymi ludźmi, bo jest wygodniej, ale póki co nic mi się nie stało :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba byc szalonym zeby wsiasc do obcego auta:D
    Obserwuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super prezenty;)
    aleksandra-fortuna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. mi się najbardziej pierwszy prezent podoba <3
    mój "luby", by mnie nie puścił xD

    Zapraszam do mnie, na nowy post ;*
    http://call-me-susan-elizabeth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. nono, dobrze, że Twój facet chociaż trzeźwo myśli :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. hej piękny blog zapraszam do mnie welcome-to-realityy.blogspot.com
    Jak Ci się spodoba to zaobserwwuj bardzo mi na tym zalezy ;0

    OdpowiedzUsuń