Witajcie!
Po bardzo długiej nieobecności,spowodowanej wakacjami,powracam:]
Ciężko będzie się wbić pewnie w powtórne blogowanie,ale stęskniłam się za Wami potwornie,więc pora się ruszyć:p
U mnie zmiany,zmiany,zmianyyyyyyyy!
Jakie?Hyym:]
1.Zaczęłam zaocznie studium kosmetyczne w Zamościu.Jestem po pierwszych zajęciach i powiem szczerze,że jest bardzo ciekawie:]Skąd pomysł?Nie chcę zostać bezrobotną,a wiem,że nawet pomimo tego,że jestem studentką,to nie jest to żadną gwarancją i nie oznacza,że w przyszłości ktoś mnie zatrudni,więc trzeba robić coś ze swoim życiem.Ja chcę się dokształcać!:]
2.Zaczęłam znów pozytywnie patrzeć na świat i cieszyć się jego pięknem.Ponadto korzystam ze wszystkich zaproszeń i już nie odmawiam spotkań tłumacząc się,że nie mam czasu czy coś.Trzeba spotykać się z ludzmi,to jest budujące!:]
3.Zerwałam z chłopakiem...To jest akurat smutne,bo skończył się ważny etap w moim życiu.Jest mi ciężko,nawet bardzo ciężko...Są dni,kiedy płacze w poduszkę i tęsknię.Staram się zapełniać swój czas tak,żeby nie myśleć,nie zawsze wychodzi,ale się nie poddaje.
4.Zapisałam sie na uczelni na zajęcia z francuskiego!To jest dla mnie wyzwanie,bo po francuskim,jaki miałam w liceum,nie potrafie powiedzieć nic.Zawsze wolałąm niemiecki,ale tu go nie ma,wiec postanowiłąm,ze wrócę do francuskiego.Zawsze się może przydac:]
5.Zapisałam się do Samorządu w mojej uczelni:] Myślę,że dobrze jest się udzielac i pomagać,może ktoś kiedyś pomoże mi?:]
6.Podjęłąm decyzję,że się ujawnie:]Już nie długo;p
Co u Was?:]Postaram się nadrobić czas,kiedy byłam nieobecna,zobaczycie:] Uścicki kochane:}:*
Pamiętam Twoją wywrotkę :>
OdpowiedzUsuńWidzę, że duuuużo działasz, to bardzo dobry plan na siebie :) :*
Odniosę się najpierw do francuskiego bo też uczyłam się go w szkole przez 3 lata a umiem powiedzieć cześć, nie umiem mówić po francusku i do widzenia :), a co do bycia zołzą ja się do tego przyznaje otwarcie i lepiej mi się żyję :) a samorząd bardzo dobry pomysł trzeba działać! i masz racje z otwieraniem się na świat smucenie się w 4 ścianach nic nie da :)
OdpowiedzUsuńświetnie ;)
OdpowiedzUsuńnie martw sie wrócisz do rytmu blogowania ;)
drugiego punktu Ci zazdroszczę bo trzeci nie dawno tez miałam ;) trzymaj się obym ja też szybko zaczęła pozytywnie myśleć ;)
OdpowiedzUsuńhttp://majlena-fashion.blogspot.com/